każde z nas swoje ?cieki ma
wydeptane i sprawdzone od lat
czasem my?l mi nie daje spa?
kto chodzi bokiem
kto chodzi bokiemkiedy ja chc? zielonym by?
dom grza? s?o?cem i deszczówk? z chmur pi?
wtedy mnie dopada my?l
kto ma ochot?
o ?wiat lepszy si? bi?
raz po raz strasz? nas
mówi? wprost że to fina?
rok może pi’ komet deszcz i szlus
chyba e t?gi ?eb myli si?
i kurtyna w dó? zamiast spa’
w gór? pnie
może ja jad?em inny chleb
może ksi?gi czytywa?em nie te
patrz? w ekran i wci? pytam si?
czy ?wiat na g?owie
to jedyny nasz wk?ad
raz po raz strasz? nas
że nasz ?ad w?a?nie mija
bo ca?e z?o krew i pot to my
chyba mam lepszy wzrok niez?y plan si? rozwija
znów ‘czy nas t?czy most
gdy o tym my?l? w g?owie zam?t mam
?mia? si? czy też w?osy rwa?
muzyk? s?ysz? cia?o rusza w tan
i tak mog? wieki trwa?
raz po raz strasz? nas
mówi? wprost że to fina?
rok może pi’ komet deszcz i szlus
chyba e t?gi ?eb myli si?
i kurtyna w dó? zamiast spa’
w gór? mknie do gwiazd
raz po raz strasz? nas
że nasz ?ad w?a?nie mija
bo ca?e z?o krew i pot to my
chyba mam lepszy wzrok niez?y plan si? rozwija
znów ‘czy nas t?czy most
każde z nas swoje ?cieżki ma
wydeptane i sprawdzone od lat